|
czuje troche kpine w pytaniu - to nie kpina, a przyczynek do podjecia rozmowy o etyce wedkarskiej i lowieckiej. Patrz jak ten zbitek wyrazowy naturalnie brzmi w odniesieniu do lowiectwa, a jak obco w przypadku wedkarstwa.
w żaden sposób nie można porównać łowienia ryb jakąkolwiek z metod do polowania - oczywiscie, ze mozna i to zarowno w sensie gospodarczym jak i hobbystycznym ( sposob na zycie).
dyskusja na tak zadane pytanie jest jałowa - czy jalowa zalezy jedynie od dysputantow.
polowanie to nie sport - zgadzam sie w 100%.
Polowanie i wędkarstwo to moim zdaniem sposób na życie - i tu 100% z mego punktu widzenia, ale byc wojskowym to tez sposob na zycie, a nie na zarabianie pieniazkow.
od idywidualnych cech każdego uprawiającego te dziedziny zależy czy bedzie to relaks , hobby , pasja czy chwilowy kaprys - masz racje i tu jest "pies pogrzebany", od idywidualnych cech każdego czlowieka zalezy to co robi i jak to robi: zabija dla sportu, zabija z glodu, ze strachu, dla przyjemnosci, dla kasy, za wiare.
jednak obie te dziedziny dzieli ogromna przepaść nie do przeskoczenia - jestem innego zdania, widze bardzo wiele analogi zreszta tak jak i ferme ptasia porownam do kutra rybackiego czy innego tralowca ciagnacego sieci
Ryby jem bardzo czesto, ele my nie rozmawiamy o kuchni, a o etyce i mam nadzieje, ze nie jalowo.
Zdrowia
Lares
|