|
Piszę co wiem ale wielkim fanem, a co za tym idzie, częstym gościem Bornholmu nie jestem. Tu powinni zabrać głos stali bywalcy.
Który lepszy marzec czy kwiecień? Odpowiedź zależy od zbyt wielu czynników. Podstawowy to temperatura wody i to nie w dniach kiedy łowisz a raczej historia tygodni wstecz. Na początku sezonu gdy masz wodę 5 stopni, która powoli się ogrzewała - będzie super, te same 5 stopni osiągnięte w kilka dni może nic nie dać. Na to nakłada się wpływ wiatru i prądów. Przyroda działa z pewną bezwładnością.
Nie odkryje Ameryki gdy napiszę, że najpewniejsze są tygodnie na przełomie marca i kwietnia, co potwierdza wzmożona presja wędkarska (częściowo oczywiście wywołana początkiem kursowania promu). W specyficznych warunkach może się okazać, że szczyt sezonu wypadnie w połowie marca ale równie dobrze może to być połowa kwietnia.
Mając do dyspozycji 1 wyjazd tygodniowy, celuję raczej w początek kwietnia (prom). Końcówka kwietnia może być super gdy późna i chłodna wiosna, ale zdarza się totalna klapa gdy ciepło. Po 20 kwietnia brania mogą już się kończyć a i zjawić się już mogą belony – jak napisał Georg Moskwa - oznaka końca wiosennego sezonu.
|