|
Panie Staszku - nie chcę na ten temat toczyć publicznej polemiki, bo to forum czytają też kłusownicy, a ja nie zamierzam odsłaniać wszystkich kart. Powiem tylko tyle, że w błędzie nie jestem. Nie chodzi bowiem o domniemanie winy, ale umowę cywilnoprawną, której regulamin łowiska jest częścią. Regulamin zabrania przynoszenia na łowisko obcych ryb. Jak ktoś się nie dostosuje to łamie umowę i naraża się na odpowiedzialność odszkodowawczą. A ta jest często dotkliwsza niż sama grzywna czy mandat. Tytułem przykładu podam, że w minionym roku jeden delikwent za 3 pstrągi z OSu musiał zapłacić 3200 zł odszkodowania, a drugi nielat (dokładniej jego rodzice) za 8 pstrągów w czasie tarła miał zapłacić 8tyś zł (ostatecznie zapłacił mniej bo rodzina była uboga więc poszliśmy na ugodę, ale i tak po kieszeni zabolało).
Z mojej strony to wszystko w tym temacie.
Pozdrawiam serdecznie
Michał Cebula
I to mi się podoba 1000 zł za każdą skłusowaną rybę. I TAK POWINNO BYĆ WSZĘDZIE, NA KAŻDEJ WODZIE.
Pozdrawiam
|