|
Wyjąć termos gorącej kawy, usiąść na nadbrzeżnym pniu i spojrzeć na otoczenie i
rzekę, nie tylko jak na magazyn ryb, dostępnych za związkowa składkę.
Zajebiaszczo, jeszcze kilka lat i emerytura. A ja, też, tak ciągle robię, mam termos, w nim
kawę i patrzę na na okolice. Śnieg mi zasypuje dom, i moją ławkę, czasem i mnie, jak w
Janciu Wodniku. Tylko, co na wiosnę? Znowu kiepski rok? Znowu tylko PZW? Czy może
jakaś zimowa, dekabrystyczna zmowa?!
|