|
Gdybyście takiegodla przykładu Dragona, czy kongera kilka lat temu dostali do ręki z nalepką
znanej firmy tobyście się posrali z zachwytów, ochów i achów...
Marian, wiesz sam, że jednak nie da się Kongera pomylić z Sage.
Z oczywistego powodu, dokładnie tego dla którego do naszych blanków no-name ściągaliśmy przelotki Seymo. Owszem, gdybyś blank Kongera uzbroił w dobre przelotki i dobry korek i uchwyt kołowrotka nie będący plastikową imitacją drewna, no to 90% wędkarzy by tego blanku nie rozróżniło od blanków wysokomodułowych, a przynajmniej nie od razu. Od dystrybutora Kongera sam chciałem kiedyś blank ściągnąć, niestety nie udało się.
PS
Pomagając kolegom naprawiałem co najmniej 3 rękojeści korkowe zniszczone tak, że wymagały nowego korka. Wszystko to były fajne , przyjemne wędki ale z nietrwałym osprzętem.
Z korka na wędzisku Scott G nie odpadła mi ani odrobina korka, nie mówiąc już o tym, że nigdy nie miał i nie potrzebował szpachli.
Przelotki Hard -Chromy Batsona miałem taką serię, ze wytrzymały bez śladu na pewno ponad 100 wyjść nad wodę ale była i taka seria , ze jak wiesz - po 3 wyjściach nad wodę spod chińskiego chromu błysnął chiński mosiądz. Batsonowską przelotkę szybciej w ręce pilnikiem dopiłowuję do montażu niż Hollowaya na tarczy ściernej na wiertarce.....
I dlatego każdemu, kto zbroi sobie wędkę mówię- nie żałuj funta na przelotkę H&H bo warto ( ok o, 6 funta za model EP )
|