|
Paweł,
Nie filozofuj. Jak ktoś szuka tańsego kija to trzeba to uszanować i mu nie truć tyłka, żeby jadł kaszankę przez 2 miesiące i kupił Z-axisa. Co to w ogóle za propozycja, zjedz kaszankę, kup kija
A może jeszcze sprzedaj nerkę, kup klejonkę? Te ciągłe gadanie "Kup..." od dziecka to słyszę... ile można wszędzie tego słuchać??
Skoro można z troski o kolegę namawiać go na kupno droższego sprzętu (co jest miarą subiektywną), tak samo można z troski o kolegę namawiać go na kupno tańszego sprzętu (bo ktoś sobie wymyśli, że jak zaoszczędzi kasę, to będzie dla niego lepiej).
Jak ktoś napisał, jedz kaszankę, odłóż na Z-axisa, to ja równie dobrze mógłbym napisać: "Kup Jaxona, za resztę arbuza, jabuszko i melona".... no kurde... nie jest to głupie?
Na dłuższą metę myślę, że najlepiej za dużo za ludzi nie myśleć i raczej dawać im rady na miarę ich potrzeb, możliwości i oczekiwań. Niech się lepiej każdy troszczy o siebie. Pyta się gostek o kija 200 - 500 zł, to zachować dyscyplinę, zaproponować mu w tych widełkach i koniec. Po co ciągle ludzi na coś naciągać?
Ja Paweł do Ciebie nic nie mam jakby co... prawie wszystko co tu napisałem, nie jest pretensją pod Twoim adresem. Chcę żebyś to wiedział.
P.S. To "nie filozofuj" było w ramach przekomarzania się
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|