|
Jeśli szukasz ryb to nie ma sensu opłacanie składek członkowskich któregokolwiek z Okręgów, a
wykup OSy na Sanie i Dunajcu, Ja tak robię ,
Jesli chcesz łowic poza Osem to nie potrafię Ci doradzić - zbyt dużo zmiennych.
Są ryby i tu i tu, ale gdyby miało być na zawołanie to przy obowi\ązujących limitach oba Okregi by
zbankrutowały.
No, teraz to przynajmniej wiem, że za opłatę okręgową w NS to mogę jedynie pomoczyć nogi w
tamtejszych jakże "uzdrowiskowych" wodach i oddać się bezstresowemu łowieniu polegającemu na
bezmyślnym machaniu kijem a prawie całą uwagę skupić na podziwianiu widoków. Szczęśliwie, tylko
prawie całą uwagę, gdyż można się jeszcze wykopyrtnąć na kamieniach (a to chyba ostatni łącznik z
przeszłością), dopóki są jeszcze jakieś otoczaki w rzece a nie w pobliskich budynkach. Z drugiej
strony w krośnieńskim też pewnie trudno o inne atrakcje "wędkarskie". Wygląda na to, że mądrzej
jest zbierać (szukać) grzyby, jagody, winniczki i cholera wie co jeszcze, po czym spieniężając je
jechać na OS-y.
|