|
W opinii WSA'2009 wyrażonej w tym wyroku, użytkownik rybacki jest z urzędu stroną postępowań mogących wpływać na ryby. To ma doniosłe skutki: w konsekwencji, jeśli go pominięto w roli strony, może w każdym czasie, gdy się o tym dowie, występować o wznowienie postępowania, wzruszając w ten sposób nawet decyzję ostateczną.
Moim zdaniem stosowałoby się to m. in do:
- decyzji z art 118 ustawy o ochronie przyrody (ryby są w delegacji ustawowej art 118!),
- decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dot. inwestycji w wodach, nawet gdy nie jest przeprowadzana ocena oddziaływania na środowisko.
W sprawach w/w decyzji PZW może oczywiście na podstawie art 31 KPA wystąpić o prawo strony w postępowaniach dotyczących nawet wód cudzych. Z tego wyroku wynikałoby, że w sprawie wód własnych jest stroną z urzędu.
Możecie rozpowszechnić to po linii wędkarskiej?
pozdrawiam, Paweł Pawlaczyk
|