|
Podejrzewam, że co rzeka to inne proporcje tego wpływu... tak więc można raczej dobrze rozpoznać swoje podwórko, niż przekładać to na jakieś krajowe trendy. W jednej rzeczce dominuje nalot kormoranów, w drugiej ktoś przejechał prądem, w jeszcze innej ludzie wybrali ryby muchówkami... zapewne jest różnie. O wiele większy sens miałoby rozważanie, jak kształtują się czynniki wpływające na populację lipienia w konkretnej rzece i określonym przedziale czasowym.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|