|
Drogi pstrazku, jeśli porywa Cię lowienie na muche, napisz na krtek0@vp.pl, jeśli Ci rodzice pozwolą, chętnie
zabiore Cię nad Dunajec, gdzie się wychowałem, i jeżdżę ilekroć mam czas na ryby - niestety zbyt rzadko.
Mieszkam w Warszawie od 5 lat i nie zgadzam się z tym co piszą koledzy o lowieniu na muche na Wiśle, jeśli
myślisz poważnie o muszce, musisz zacząć na rzekach górskich a Wisle traktować jako " rzekę zastępcza ",
najpierw trzeba się nauczyć chodzić po kamieniach i się nie utopić, " czytać wodę " , wiedzieć co się roi nad
woda, żeby dobrać metodę i muche..., poszukaj w antykwariacie książki p. Józefa Jelenskiego z lat 70, książkę
p. Adama Sikory, masz dużo dostępnych mulitimediow, z których wiele się dowiesz o technikach rzutu, zacznij
od lawn casting - czyli weź wedke na trawnik i ćwicz rzuty...
Pozdrawiam i zazdroszczę twemu ojcu, mój 16 letni syn woli siedzieć przy komputerze :(
|