| |
Nie mam niestety takich informacji. Ja sądzę, że najnowsze będą po prostu na stronie warszawskiego RZGW, a ponadto można się kontaktować z aktualnym prezesem KZGW w Warszawie, panem inż. Wiśniewskim, który lubi uczęszczać na wszelkie spotkania dotyczące ochrony naturalnych wód. Niedawno zresztą był w Krakowie.
Remontowi podlega zapora, w tym też przepławka, która ma być powiększona, zaopatrzona dodatkowo w wodę wabiącą itp. Ponadto jest też koncepcja wykorzystania śluzy dla barek jako przepławki, to ostatnie chyba na razie tylko na papierze. Ilość wody przechodząca przez przepławkę to około 1% najniższego przepływu, a więc bardzo mało, a lokalizacja - po drugiej stronie od elektrowni - nie rokuje dostania się ryb do wylotu z przepławki. Zresztą odkąd wybudowano próg podpierający zaporę poniżej Włocławka, to w przepławce oprócz płoci, szczupaków i okoni - czyli rezydentów - od kilku lat nie złowiono żadnych ryb anadromicznych czy potadromicznych: po polsku: ani troci czy certy, ani klenia czy świnki.
Ja pracuję przy koncepcjach rozwojowych, w których energetyka chce zafundować dla Włocławka kanał obiegowy, a ja się staram, żeby to nie był kanał sztuczny, tylko miał formę naturalnej rzeki. Takie sobie marzenia, najpewniej nierealne, ale jak już się będzie wiedziało ile to kosztuje, to może ktoś to zafunduje. Jedni marnują czas na rybach, inni w inny sposób, a ja marnuję go specyficznie i wszystkim nam to w jakiś sposób się opłaca. Nie musimy wartościować sukcesów ilością wypitego piwa i zaliczonych (......tutaj wpisujemy co....). Ale sukcesów i pożytków z Włocławka, to wędkarze będą musieli chyba długo oczekiwać, a niektórzy może się nie doczekają?
|
