|
Oczywiście eliminacja kormoranów za pomocą szopów to „wyganianie diabła za pomocą Belzebuba”. Pisałem więc, że szopy są u nas „pospolite acz nieporządane”. Wyjadają wszystkie jajka, w koloniach często z kormoranami gnieżdzacych się czapli. Szopy to fenomen nowy, trudno ocenić, jaki będzie tego wynik końcowy.
Co do muchowych „szklaków”, każdy dobry muszkarz u nas ma je w arsenale, ja też. Stosuję moją poczciwą DAIV’e na ryby karpiowate, głównie jazie, jelce, ukleje i bolenie. Mniej mam zrywów jak przy nerwowych często grafitówkach. Popularne są też stare „Fenwick’i”. Nizinne rzeczki łąkowe bez salmonidów i dalekich rzutów to domena „szklaków”. Wędzisko EXORI na linku ma dobrą ocene, ale sam je nie testowalem.
|