|
Mariusz, oczekujesz rzeczy niemożliwej, nie mam uprawnień do legitymowania ludzi.
Nie mam też czasu ani ochoty śledzić ich drogi do domu.
Dość się w poprzednich latach naoglądałem na Redzie, gdy lipienia było jeszcze w bród, jak to na okrągło te same osoby czesały nimfą okoliczne dołki, dzień w dzień.
Poza tym doskonale wiesz o co mi chodzi i niepotrzebnie próbujesz sprowadzić rozmowę na udokumentowane ściśle statystyki.
Doskonale wiesz, że PZW przyzwoliło na taki limit roczny (800 szt) i jeśli jest nawet teoretyczny to i tak idiotyczny.
Skoro lipienia już nie ma, to znaczy że nawet pomijając kłusownictwo, już sam limit wystarczył by w majestacie prawa lipienia zlikwidować
|