|
Dzisiaj w robocie rzuciłem zdawkowo, że wczoraj kręciłem muchy.
Nowa koleżanka, co to nie wie, że takie hobby mam, spytała czy z dubbingiem? Ja jej na to, że z dubbingiem i że generalnie dubbing się przydaje w tego typu pracy. A ona na to: a kto ci dubbing nagrywa?
Ja oczy na nią, a ona dalej: to znaczy czy z dźwiękiem będzie ten film o muchach czy nie i czy narracja jakaś..... i, że takie kręcenie filmów to musi być fajne.
Padłem na biurko rycząc ze smiechu. A ona gapi się na mnie i pyta co się stało. No to jej wyjaśniłem w czym rzecz. Tym razem ona ryczała ze śmiechu.
Ot co.
|