|
Nie sądzę... scenariusz trochę jak z bajki. Bliżej prawdy widzę taki, lowi pierwszą 60tkę i z miłości do mięcha pakuje do siaty, łowi drugą 60chę i też pakuje do siaty, jak złowi coś większego to wypuści jedną z 60tek. Jeśli przyjmijmy jest zakaz trzymania ryb w siatce to daje pierwszej 60tce w łeb, drugą wypuszcza by mieć rezerwę na wypadek większej ryby, taka logistyka pozwala mu nie wrócić bez smacznego mięcha do domu...
|