|
Tak się składa, że na końcu jakiegokolwiek zestawu wędkarskiego jest haczyk w dowolnym znaczenia tego słowa.
Zawsze ryba będzie narażona na uszkodzenie, zmęczenie holem, stres itp.
Wczoraj lądowałem ogromnego lipienia takiego pod 50, długo to trwało od momentu możliwości podniesienia go z dna do etapu podbieraka.
I co z tego, że był to pojedynczy haczyk a uszkodzenia pyska były niewielkie skoro reanimacja trwała wieczność a i tak nie mam pewności czy przeżyje …?
Dlatego ważniejsza jest eliminacja sportu jako planowego, zorganizowanego, masowego i wyrafinowanego sposobu na kaleczenie ryb dla wypełnienia zapisów statutowych
|