|
Generalnie łowienie ryb jest banalnie proste.
A skoro mamy daleko na naprawdę dobre łowiska, to trzeba powiedzieć, że to pieniądze łowią ryby. Umiejętności mają drugorzędne znaczenie. Pojedzie jakiś dyletant do raju i czasem w pierwszym dniu złowi rybę większą niż najwięksi mistrzowie na gorszych łowiskach.
A tych umiejętnościach rozpisują się ludzie. Zaiste bardzo ciekawe... Cały ten przyrodniczy raj na zdjęciach, dzika i wielka ryba, to jest tylko tło dla logo markowego kija położonego na kamieniach, a najważniejszy jest "mistrz", który rzucił gdzieś tam swoją przynętę... ha ha ha...
Albo trafi koleś jakąś miejscówkę w kraju, najebie fotek z rybami i później pisze artykuł o jakiejś super metodzie, która nie dawała mu sukcesu aż nie znalazł... tej miejscówki.
Ja miałem kiedyś dobre łowisko kleniowe. Ludzie łowili na mielonkę, czereśnie, wiśnie, czerwone robaki, chrabąszcze, koniki polne, na chleb z powierzchni, woblery, wirówki, mokre i suche muchy... póki była ryba, można było napisać jeszcze sto artykułów o jakiejś zajebistej metodzie i sprzęcie. Póki była ryba...
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|