|
Jak dla mnie nie jest to żadna nowość w podejściu do ryb, a zwyczajne zajęcie zarobkowe - biznes. Podobne imitacje funkcjonują na całyum świecie od dawna. Kupno komuś piankowej ryby nie zmieni jego podejścia do ryb.
Podejście do ryb, a właściwie jego zmianę w odniesieniu do Homo Sovieticus jest zależne od środowiska i społeczności, wśród której przebywa. Czasem - jak w moim przypadku - przychodzi z wiekiem i zależne jest od poczynionych działań na rzecz owych ryb właśnie. Najfajniej jest wtedy gdy młode pokolenie wędkarzy jest wychowywane w duchu poszanowania i szacunku dla żywego stworzenia.
Reasumując - czy kupując komuś świnkę skarbonkę spowodujesz u niego zmniejszenie wydadatków i nagły pęd ku oszczędzaniu?
Pozdrawiam,
Krzysiek Komoszka
|