|
Obecnie hydrotechnicy pracują nad problemem zatrzymania w rzekach również wody,
W Warszawie juz sie udało im to zrobic. Koło mnie na Ursynowie (ul. Stryjeńskich) zasypano cały rów, który odwadnial teren. Dzieki temu uzyskano dodatkową powierzchnię pod zabudowe blokami. Pełen sukces u ujarzmianiu sił przyrody.
Tyle, ze w ubiegłym roku było oberwanie chmury. Poniewaz woda nie miał jak spływać, więc wlewała się do budynków szerokim strumieniem, a konkretnie do garażów niżej połozonych. Zebrało się tam wody na jeden metr. Samochody i szafy pływały (nie przesadzam). Krew zalała także włascicieli mieszkań i samochodów. Oto efekty tego sukcesu. Było to nawet nagłosnione w mediach.
Rów rowem, ale przede wszystkim, przez zabudowę, zmniejszono obszar "przepuszczalny" i powiększono obszar spływu po twardych powierzchniach ... efekt "murowany", taki jak opisałeś ...
Wracając do Wisły - znalazłem taki fragment o historii miasta Wisła:
Lata II Rzeczpospolitej - (wojewodą śląskim jest dr Michał Grażyński) szybki rozwój Wisły jako modnego kurortu. Doprowadzono drogi, linię kolejową aż do Głębiec, przeprowadzono regulację rzeki, http://www.hotel-magnolia.pl/21,krotko-o-historii-wisly.html
Na fotografii z 1938r. http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Wisla-woznice.jpg&filetimestamp=20060925145114 "woźnica czekający bryczką na turystów" w tle ma (chyba) obwałowaną i uregulowaną rzekę ...
Okolice Wisły stały się uzdrowiskiem jeszcze "za Niemców", w połowie XIX wieku, a w uzdrowiskach starano się "ujarzmić" rzeki ...
W ogóle, jak spojrzy się na Wisłę na satelitarnej mapie Polski, można prawie odtworzyć granice zaborów, oraz starych, jeszcze XIX-wiecznych regulacji. Górna część, jak i dolna - prawie od Torunia ("pruska") są wyprostowane jak kanał, ta porzedujściowa jest od Torunia prawie jednakowej szerokości. Zaś odcinek "małopolski" ("cesarsko-królewski") - najbardziej meandrujący, najmniej "wyprostowany". Z kolei - od ujścia Wisłoki do Torunia - "kanał" z bardzo ogranic=zonym meandrowaniem, zamknięty w obwałowaniach, zbudowanych jeszcze "za cara", tylko mocno zaniedbany, stąd uważany za "dziki" ...
Wiele pokoleń złozyło się na stan Wisły, jaki jest dzisiaj ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|