|
Adamie,
Nie uszczęśliwiaj na siłę ludzi. Ja tak robiłem i mi wystarczy za całe życie. U mojego pracodawcy chciałem zautomatyzować produkowanie dokumentacji geologicznej. I co? Gówno, ha ha ha... nasze drogi się rozeszły, bo widocznie facet nie chciał mieć automatyzacji.
Sprzedaje się tylko to, co ktoś chce kupić, a nie to co my myślimy, że mu się przyda. Dlatego znani są koneserzy wspaniałej muzyki, sprzedający ludziom gówno, bo na gównie czasem lepiej się zarabia.
Ja byłem wcześnie rano nad swoją rzeczką, jeszcze za duża woda... i muszę Wam tu nawijać takie pierdy... biorę browar i idę do lasu.
Miłego dnia bracia.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|