|
Te wały, to dobrze że postawili. Tylko niech się Pan Ignacy Choma z os. Folwark nie dziwi, że czekali 50 lat na wały... proszę sobie podzielić 9 milionów złotych przez ilość gospodarstw do ochrony i zobaczyć ile to jest pieniędzy. Podatki i redystrybucja budżetowa też podlegają pod prawa ekonomii i amortyzacja kosztów dotyczy każdego mienia - państwowego i prywatnego. Aczkolwiek lepiej by było, gdyby te wały powstały 50 lat temu, to przez ten okres ludzie mieliby więcej kapitału dla siebie, bo by nie mieli strat materialnych wynikających z zalewania.
Co do regulacji samych rzek... bez szczegółowych specyfikacji robót do konkretnych przetargów to nie ma co wiele mówić. Ktoś mógłby je przeglądać i analizować w ramach etatu w PZW, bo taki monitoring kosztuje dużo czasu, a może zatrzymać te prace, które są bezsensowne.
Ważne jest, żeby urzędnikom patrzeć na ręce i blokować bezsensowne niszczenie przyrody... Panowie, to Wy łowicie na co dzień w Popradzie i to Wy Poprad zarybiacie. Monitorujcie przetargi i pomyślcie które prace są konieczne, a które zbędne. Ogłoszenia o zamówieniach wraz ze specyfikacją są w Zarządach Melioracji, RZGW i na stronach samorządowych. Tego nie przekopie żaden człowiek społecznie. Wasz okręg musi zatrudnić osobę, do permanentnego monitorowania przetargów. Zresztą nie tylko Wasz okręg... każdy w Polsce powinien to uważnie śledzić.
Precyzyjne zgłaszanie uwag do robót, a nie potępianie wszystkiego w czambuł, dałoby nam szacunek w społeczeństwie i instytucjach. Zresztą trzeba być precyzyjnym, żeby w ogóle zajmować stanowisko.
Kto zna temat regulacji rzek ten wie, że jedne roboty mogą iść bez zmian, inne powinny ulec modyfikacjom, a jeszcze inne są całkowicie zbędne. Trzeba mieć czas żeby odsiać ziarna od plew.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|