|
Ale autor artykułu o Słupi chyba nie do końca rozumie powagę sytuacji, bo dziwi się rzeczom oczywistym:
".Co ciekawe, w obronie drzew nad Słupia wystąpiło nawet Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Łeby, czyli w pewnym sensie rzeki konkurencyjnej."
Ponadto razi mnie używanie sformułowania "ekolodzy", które od jakiegoś czasu nabrało pejoratywnego znaczenia, zamiast społeczeństwo: przyrodnicy, wędkarze i mieszkańcy. Przebija, takie mam wrażenie, negatywny komentarz do protestu.
|