|
W swoim czasie walczyliśmy o to samo z Mikołajem Hassą tu, nad Górną Wisłą, niestety nikt
nam nie pomógł i Wisłę za unijne pieniądze zdewastowano. Usunięto głazy, wysepki,
wygładzono dno spychaczami pomiędzy jazami. Wyrżnięto nadbrzeżne krzaki i drzewa.
Teraz rośnie na brzegach dziki rabarbar, chwasty i sterty śmieci po "turystach".
Znikły naturalne tarliska, wodzie żyją "wpuszczańce", z zamulonego dna nic się nie wylęga.
Za to hordy kormoranów mają ułatwione życie.
|