|
Oj klasycy, klasycy...
Zawody z formułą tylko sucha już sa. Jesienny Lipień Sanu jest tak z małymi przerwami rozgrywany od 30 lat! Ostatnie lata to formuła open ale decydującą rolę odgrywa tu stan pogłowia lipienia w Sanie a nie czy zawodnicy preferuja żyłkę...
Zresztą z tą żyłka to trochę przeginacie: wielu zawodników chciałoby mieć narzucone jak łowić bo to zwalnia z myślenia: kazali na sucha i już.
Mart pisze że wszystkiemu winna jest formuła zawodów: kto więcej złowi punktowanych ryb. A jak ma ta formuła być? Ryby można punktować od 16, 20, 25 i 35 cm też. I tu dochodzimy do stanu ryb w naszych wodach. I tu sie z Martem123 zgadzam. Gdyby były ryby nie byłoby problemu i jakby zawody i żyłka mniej przeszkadzały.
Ja cały czas twierdzę, że można pięknie łowić na białe robaki (a nawet żyłkę) i byc ostatnim chamem łowiąc klasycznie na suchą...
|