|
Cieszę się bardzo, że mogę liczyć na pomoc. Już odpowiadam na pytania.
Jestem zwykłym wędkarzem, z racji tego, że od urodzenia mieszkam nad rzeką od kąd
pamiętam była mi bardzo bliska. Kilka lat temu byłem jednym ze wspólzałożycieli klubu
muchowego przy kole PZW mającym pod opieką odcinek ok 10km, rzeki od żródeł, W
miarę możliwości wspólnym wysiłkiem dbamy o ten odcinek. Mamy dosyć duży wpływ i w
pewnym sensie inicjujemy działania koła pod katem rzeki i flyfishingu. W tym roku mam
ambitne plany związane z tym tematem, dojrzewam do założenia stowarzyszenia. Nie mam
pojęcia czy taki stan rzeczy można uznać za przedstawiciela użytkownika, chociaż w moim
rozumieniu każdy członek PZW jest takim przedstawicielem,
Z tego co wiem na rzece jeszcze nie został utworzony żaden obręb hodowlany,
Zarybienia wynikają z operatu dzierżawcy wody czyli PZW i są wykonywane przez
okręg,my jako siła robocza,
Norki żaden z nas nigdy nie widział i nie sądzę aby jakakolwiek sie odważyła zasiedlić ten
odcinek. Jest zbyt blisko uczęszczana droga, zabudowania i ogólnie dostęp do wody.
Jak pisałem problem wydry pojawia się w zimie kiedy zamarza jezioro oddalone o ok
20km.
Pzdr:)
|