| |
Witam
Jedno pytanie przychodzi mi na myśli ile razy pojawię sie na tym forum.
Dlaczego to jest tak że winni są sportowcy.
tych jest raptem w sporcie muchowym powiedzmy GP Polski 250 osób plus zakładam pozostałe zawody drugie 250 osób, plus zawodnicy różni 500 osób co daje nam 1000 osób myślę że więcej nie ma, ale nawet niech będzie parę setek więcej.
PZW to 600 000 członków ( słownie sześćset tysięcy członków)
to co ta reszta robi, wszyscy pozostali są kryształowi.
Czy to nie jest tak że sobie troszkę upraszczać podejście do tematu.
a może jest tak że na siłę szuka się kozła ofiarnego bo trzeba komuś dołożyć.
Czy to nie jest opozycja w stylu "NIE BO NIE".
Już pomijam fakt że trzeba ruszyć dupę coś robić, siedząc w wygodnym fotelu przy ciepłej herbacie fajnie wymyślać różnie dziwne teorie, a np pracownicy okręgu jednego czy drugiego na 25 stopniowym mrozie próbują walczyć z kormoranami.
Oni oczywiście czy też poszczególni dyrektorowie nie są idealni bo takich nie ma ale z drugiej strony taką mamy władzę jaki elektorat.
Więc może skończmy robić prywatne wycieczki i zacznijmy działać wspólnie nawet z za biurka w domu przy klawiaturze, ale w formie porady, pomysłu a nie ciągle ten jest zły tamten źle robi ci są do dupy itp. itd.
Pozdrawiam Piotr Armatys
|
