|
Te ptaki są na prawdę bardzo dobre w wyszukiwaniu rybnych wód. Tej zimy na Inie prawie ich nie ma- powód prosty, pusta woda. Zeszłej jesieni w wodach zalewu było bardzo mało ryb i nie weszły na zimowanie do dopływów. Najwidoczniej kormorany to zauważyły i zmieniły rejon nalotów.....
To nie pierwszy taki przypadek, że po spustoszeniu akwenu dają mu spokój. Na jak długo, trudno powiedzieć- pewnie dopóki zwiadowcy nie stwierdzą, że w danej wodzie znów są ryby.
W przypadku Pomorza bardzo im sprzyja rybołówstwo nastawione na małe okonie. Tym sposobem wyniszczono starsze roczniki, za duże dla kormoranów. Teraz mają/miały doskonałe żerowisko drobnych ryb, jak w och rodzimych stronach.....
Na Pogórzu z kolei, za sprawą sztucznych zbiorników zapewniono im niezamarzające odcinki rzek, gdzie mogą przezimować. Gdyby takich miejsc nie było, ich liczebność przy takich mrozach spadłaby bardzo, a przy ich inteligencji pewnie wróciłyby na zimę w cieplejsze strony i po kłopocie.
W sumie ten boom kormoranów powinien być zaliczony w poczet kosztów MEW i regulacji rzek..... i ta grupa powinna łożyć na pokrycie strat.....
Co do bezpieczeństwa małych cieków, to z własnych obserwacji powiem, że radzą sobie kormorany nawet w strumykach leśnych... niestety.....
|