|
Dobra, to może ja już lepiej nikogo nie będę swatał... przepraszam.
W każdym razie wierzę, że spokojny dialog fachowców dobrze by zrobił mi laikowi i innym laikom. Stanowiska jednostronne, mogą wodzić nas na manowce. Nie każdy ma czas na znalezienie prawdy absolutnej w najlepszej na ten czas organizacji wędkarstwa i rybactwa w Polsce. O ile w ogóle systemowe organizowanie tego jest wyjściem, bo czasem niepotrzebne regulacje zabijają spontaniczność rynku i nie zawsze uregulowane znaczy dobre... trzeba jeszcze wiedzieć ewentualnie gdzie i co regulować, by nie spieprzyć pewnych procesów gospodarczych i nie być później wytykanym palcami urzędnikiem, przeklinanym przez wędkarzy, rybaków, gospodarzy łowisk itd.
Większość liczy na to, że znawcy tematu dojdą do jakiegoś mądrego konsensusu i podadzą reszcie rozwiązania na tacy. Wiem, że to bezczelne i roszczeniowe, ale tak jest - mi brak wiedzy i czasu, aby zweryfikować fachowo poglądy Twoje czy Kolendowicza - dlatego liczę na.... na przykład wielką konferencję na temat gospodarki rybackiej i wędkarskiej w Polsce. Taką mega wielką konferencję I żebym mógł później kupić materiały konferencyjne w formie zapisanych treści referatów różnych autorów. To by było coś, co bym mógł strawić i na spokojnie przemyśleć w jakiś zimowy weekend.
Nie obraź się i niech nie obraża się nikt z Twojego środowiska, ani niech nie obraża się Kolendowicz z kolegami z redakcji... ale na razie zrozumiałem tylko tyle, że się za bardzo w poglądach nie lubicie. Natomiast do dziś nie wiem na przykład takiego banału, czy sumaryczna ilość wszystkich tarlisk w rzekach pomorskich zapewniłaby takie połowy troci w morzu jak obecnie. O innych kruczkach nie wspomnę. Wiem, że między Wami iskrzy, więc liczę na Mega Konferencję i nie mówi mi, że jest ona niemożliwa. Ona jest konieczna i potrzebna - dla nas, zwykłych wędkarzy. Wy zaś zrobicie co chcecie...
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|