|
Ja głowacicy nie gloryfikuję tylko jestem za. Cześciej łowie potoki i lipienie które uwielbiam , zwłaszcza kiedy mnie robią w konia. Czy powiedziałem coś złego na tęczaka? Jeżeli jest Pan za teczakiem to najwyższy czas aby coś w tym kierunu robić bo za chwilę może byc za póżno. Nie wiem jaki procent wedkarzy łowi głowacicę, potokowce a jaki lipienie wiekszośc próbuje wszystkiego.Sprawdzanie licencji wykupionych przez spinningistów nie przyniesie wiarygodnych informacji ponieważ muszkarze którzy łowią głowacicę nie bedą uwzględnieni. Poza tym głowacic jest znacznie mniej niż pozostałych łososiowatych i tak powinno byc ale ilu było by pstragarzy jeżeli by mogli złowic jednego dorodnego potokowca raz na 20 lub wiecej wyjazdów nad wodę?
Ja nie zazdroszczę tym co łowią głowacicę, ja ich podziwiam ponieważ wiem ile to kosztuje, wszystkiego kosztuje.
|