|
Po prostu głośno myślę, ale przecież rozumiem co piszesz. Tylko, że jakiś sposób na wyjście z impasu powinien istnieć... odnoszę wrażenie, że w wędkarstwie muchowym brakuje nam jeszcze masy krytycznej ludzi o określonej stopie życiowej, zainteresowanych tym hobby.
Masz rację, że nie jest jeszcze postrzegane jako forma wypoczynku i rekreacji ludzi na poziomie. To wciąż zajęcie "Ziutka spod budki z piwem" - taki jest wizerunek, ale nie musi być zawsze.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|