|
Każdy kto mnie zna dobrze wie co robiłem i robię.Nie muszę się wypowiadać ze względu na skromność wolę działać po cichu i robić swoje w miarę możliwości i chęci.Choć je powoli tracę widząc co otrzymuję w nagrodę.Nie mam za bardzo ochoty robić komuś "dobrze" nie mając z tego nic i słysząc ciągle że miejscowych trzeba powywieszać bo to najgorsze co może spotkać rzekę.
"Obcy" dadzą sobie radę bez nas i na pewno ze 100% skutkiem.
Pozdr.
Ps.Lubię łowić na Roztoczu w pięknych rzeczkach,piękne ryby.Gospodarzom tamtych wód proponowałem również zasady "no kill" na pewnych odcinkach.Bo aż żal wybijać tak piękne pstrągi dla mięsa.
|