|
Czolem,
Nie o taka odkrywczosc chodzilo. Wiadomo ze ryba w lodowce raczej slabo rokuje na powtorne
branie. Ludzie kiedy widza jezioro, ktore ma 10 km od brzegu do brzegu, albo rzeke na kilometr
szeroka, to zwykle mysla, ze woda jest nie do zakatrupienia - nie da sie skutecznie ryb
wylowic na wedke z takiego morza. Tez kiedys bylem ,,madry'' patrzac na Corrib.
Przyklad ktory pokazalem udowadnia, ze da sie trafic dwa razy przyneta w ta sama rybe na
wodzie gdzie jest to teoretycznie niemozliwe. Tylko trzeba dac tej rybie wczesniej szanse...Jak
latwo jest trafic powtornie w Twoja glowacice na Sanie ? Sam dobrze wiesz - puste i pelne
dolki...
Slyszalem ze masz Ebro na Solinie - 10 lat daje na ustabilizowanie sie sytuacji...Wiemy obaj na
jakim poziomie.
W Irlandii faktycznie jest duzo feroksow do zlowienia i nawet na muche. Wystarczy lowic w
miejscu gdzie jest zakaz lowienia, a ryba zgrupowana przed tarlem. Czyli tak jak u nas:)
Mam w kompie piekne fotografie o takiej tematyce, ale nie chce mi sie juz z nikim o nic szarpac.
Stary sie chyba robie...Ciebie tez to czeka :)
Pozdro
|