|
Nawet nie wiem, czy zostala zberetowana. Moze tak, moze nie. Nawet jezeli tak, to byl to pojedynek z kategorii tych opisywanych przez Hemingwaya. Zero zalu za zabita ryba, bo wiem, ze zrobil to ktos, kto jest dla mnie wzorem etycznego muszkarza. Takiego, ktory bardziej pasuje do czasow Romaniszyna i Rozwadowskiego, niz dzisiejszych.
|