|
W sumie to ja rozumie Zarząd Okręgu Nowy Sącz. Po co im rzeki, a zwłaszcza górskie? Chłopy chcą mieć spokój, zebrać tylko składki, zarobić trochę, a tu same kłopoty. Zarybiać trzeba, gospodarkę prowadzić, chronić, opiniować, dzielić ryby na szlachetne i plebs, użerać się z własnymi członkami co to za grosz zrozumienia nie mają, a i wędkarze żrą się między sobą, jakiś sport wspierać, zawody organizować. Po co im to? Dla garstki wariatów co im się ubzdurało, że chcą mieć czyste, naturalne i rybne rzeki? Panowie! Nie wymagajcie zbyt wiele. Jak mawiał klasyk nie będzie rzek niczego nie będzie. No i ZO Nowy Sącz będzie miał wreszcie spokój. Amen.
To niech się zwolnią
|