|
To nie jest żadna obłuda sprzętowa ani kumoterstwo, tylko nieformalna i podświadoma walka samców o areały łowieckie. Z tego co zdążyłem już wyczytać w starych postach na FF, kiedyś kula wodna umożliwiła "byle komu" wziąć teleskop i zawiązać do zestawu muchę. Więc samce walczące o areały łowieckie tego zakazały
Gdyby teleskopy kosztowały 2,5 tys. zł i łowiłaby na kulę wodną węższa grupa wędkarzy, rozsmakowanych w podawaniu much kulą wodną, to pogoniono by znad wody wszystkich, jak to mówi Jerzy Kowalski, "niekoszernych" z jakimiś śmiesznymi sznurami za 5 złotych z pchlego targu.
Akurat żyjemy w świecie, gdzie liczy się to co droższe, rzadsze, cenniejsze, bardziej unikalne. Przed zbytnią ingerencją "hołoty" w wędkarstwo muchowe, broni się wielu samców alfa.
To poszukiwanie "żeby było trudniej" jest powiedzeniem nie wprost "nie chcemy tłumów nad naszymi rzekami". Nie jest to z punktu widzenia przyrody złe, wręcz przeciwnie, jest to dla przyrody jak najlepsze rozwiązanie
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|