|
W rozwinięciu …
Czy świat wędkarstwa muchowego przypadkiem nie oszalał?
Jasiu teraz myśli tak:
Zapłaciłem i musi mi się zwrócić i wszystko jedno czy w postaci mięsa czy satysfakcji z C&R, koszty to koszty, paliwo, licencja, czas, sprzęt itd.
Więc zasranym obowiązkiem gospodarza wody jest to, bym stał po kostki w lipieniach.
Jak umiem łowić to złowię 100 sztuk, jak nie umiem to i tak zawsze złowię 10 sztuk i już bilans wychodzi na zero, dobrze jest.
Natomiast nie złowić nic, lub niewiele... o to trzeba kogoś zje...ać, - nie ma ryb.
Jasiu zdziwiony … ja nie, skoro pozytywna ocena rybności wody opiera się obecnie na liczbie 1200 sztuk lipienia na zawodach.
Jasiu też chce 1200 sztuk
Już kiedyś pisałem o mądrych słowach jednego z najznamienitszych polskich wędkarzy muchowych
„ Wszyscy chcą teraz łowić dużo i szybko”
|