|
To tak jakbyś powiedział, że należy ograniczyć deptanie trawników przez kobiety. Moim zdaniem jest to bezsensowny punkt widzenia.
Jeśli ograniczać presję, właśnie z uwagi na śmiertelność ryb, to zawodnicy muszą być uwzględnieni w jednym i tym samym bilansie oddziaływania na łowisko i ryby w nim żyjące. Jeśli na przykład zakładamy presję na poziomie 5000 wejściówek rocznie, to jeśli przyjedzie 100 zawodników po 5 razy, to zostaje jeszcze 4500 wejść, z tego samego bilansu wejściówek.
Nie można wyodrębniać zawodników do jakiejś grupy specjalnej. Na łowiska działa suma wędkarzy, więc albo ograniczenia dla wszystkich albo dla nikogo.
Co więcej każdy powinien płacić dokładnie tyle ile łowi i skończyłoby się wypominanie komuś czegokolwiek.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|