|
To nie terapia szokowa...należy wrócić do "korzeni"....chronić wodę a nie wrzucać tysięcy ryb...można przestać zabierać ryby z widocznych miejsc, na zawodach w miejscach ogólnie dostępnych.....a inne. To prowadzi do nikąd. Podpiszemy petycję, nie bedziemy brać pstrągów na zawodach...i tylko my, nieliczni...CO TO DA????
A może wprowadzić np. 10-letnie moratorium na zawody na rzekach pstrągowych ...., odblokować pożal się Boże "mateczniki"....i wtedy wprowdzić wszędzie C&R...więcej strażników, mniej zarybień....chyba jednam trochę się rozmarzyłem...;););)
|