Odp: widziałem kolegów nie potrafiących rzucić suchą muchą
: : nadesłane przez
mack (postów: 1316) dnia 2011-09-27 10:54:40 z *.ssp.dialog.net.pl
tegoroczne były podyktowane małą ilością lipienia i prawie całkowitym brakiem żerowania na powierzchni
... i tu Kolego trafiłeś w sedno tego czego nie mogę zaakceptować w zawodach wędkarskich: mało ryby? warunki nie takie? - jest na to sposób dopuśćmy kolejne bardziej skuteczne metody łowienia ostatnich ryb w rzece, nawet jeśli z muszkarstwem mają niewiele wspólnego... I nazwijmy to "rozwojem dyscypliny muchowej". I usprawiedliwmy się że "my zawodnicy przecież nie zabieramy ryby". I nie ważne że 50 albo i wiecej procent pozostałych "muszkarzy" którym słoma z butów wystaje, a wyjazd nad wode musi się zwrócić, za pomocą tych wynalazków, które Wy nobilitowaliście do rangi wędkarstwa muchowego, przyjedzie i wybije lipienie a potem pstrągi do ostatniej sztuki. A wy będziecie się dziwić marnym wynikom kolejnych zawodów i narzekać na nierówne szanse. Ale właśnie wyniki kolejnych zawodów JLS pokazały pięknie jak zjadacie własny ogon... Ile jeszcze trzeba czasu zanim pojmiecię tę prostą prawdę?