|
Michał, tu nie ma co wyśmiewać czapkę, bo nie każdego stać na firmowe za 100 zł i piszę o tym śmiertelnie poważnie.
Kłopot jest inny a polega na przenoszeniu na zwykły połów ryb, zachowań i postaw ostatnio propagowanych przez niejakiego zająca o rywalizacji.
Jak widać zwykły dzień na rybach zamienia się w zawody, zwycięzców, rzeźnię i Mistrza w przewalaniu mięsa tęczaków.
I jeszcze by tego było mało, zaserwowano nam to w galerii
|