|
Wiem, zdaję sobie sprawę. I wiem, że i w Galerii są błędy. Nie ustrzegłem się ich. Ale wiem też, że korzystając z książek dostępnych w Polsce można nazywać standardowe muchy zgodnie z ich nazewnictwem, jakie im nadano podczas tworzenia.
Świat nimf jest tak szeroki i tak bogaty w materiały i wzory, że można wymyślać w nieskończoność. Ale w suchych, mokrych czy streamerach można to już sprawdzić.
Choć mam świadomość wielkiego netu i przez bałagan, który w nim występuje, to mimo wszystko chciałbym( czysta ideologia), żeby March Brown była March Brownem a nie czymś podobnym, czymś "a' la".
Seba
Nie wiem czy można mówic o błędach w galerii, ludzie poprostu nazywają to co ukręcili tak jak czują. Niewielu jest speców od entomologii, a pewnie od tego trzeba by zacząć. Są też przecież wzory niepodobne do niczego, funkcjonują i okazują się łowne.
Nasz rynek jest ubogi w literaturę, a korzystając z zachodniej trzeba by utopić kilka tysięcy i też nie było by gwarancji, że posługujemy się właściwym kierunkiem ponieważ są też rozbieżności u wielu autorów, szczególnie w użytych materiałach. Myślę, że większość by sobie życzyła żeby MB był tym czym ma być.
|