|
Zwał jak zwał. Klasyfikacja jest pojeciem wzglednym. Liczą sie fakty. W linkach, które przytoczyłes powyżej na pytanie "co w tym złego" jest info o problemach z pszczołami w 2007r, jakas luźna dyskusja i info o dowodzie na to, że organizm człowieka nie rozkłada pestycydu z GM kanadyjskiej kukurydzy, co wcale nie swiadczy o tym, że musi on mieć negatywny wpływ. Równie dobrze moze się okazać, że pomoże on w zwalczaniu jakiejś choroby. Nawet jesli będzie miał negatywny wpływ na organizm człowieka wystarczy zamienic konkretny gen na inny, nieszkodliwy. to jest własnie piękno genetyki.
Widzę, że masz luźne podejście do problemu. Pszczoły są nieodzownym elementem ekosystemu. Dzieki pszołom mamy co jeść. Jeśli GMO w swojej filozofii zabija owady czyli też pszczoły to wniosek jest prosty. Owszem pięknie wyglądające uprawy bez problemowe zbiory.Ale osobiście wolę jeść to co nie zawiera GMO.
Na koniec taki mały przykład : rolnik sadził tytoń na swoim polu. Ze względu na stosowane pestycydy do oprysku na takiej ziemi aby zmienić uprawy musi ona stać odłogiem minimum 5 lat. Rolink ten po zebraniu tytoniu na wiosnę zasadził ziemniaki.jego sąsiadka widząc to zapytała czy wie co robi, a rolink na to cytuję " przecież to nie do jedzenia tylko do sprzedania"
Smacznego
|