|
Bo zawody na narybku to patologia wędkarstwa i jeden wielki obciach
Co do zawodów mam swoje zdanie i nie bronie nikomu mieć innego
Nie odmawiam panu ani nikomu prawa do swojego zdania, lecz prawa do marnowania i tak skromnych pieniędzy wpłacanych za zezwolenie do wędkowania (tzw składki)
Gówno prawda z tym znakomitym wpływem. Jaki procent wód macie rybnych jak OS na Sanie? Czyżby aż 2% ? Wielkie mi halo....
Na pewno nie mamy porównywalnych wód do OS San. I nikt nie głosi innych teorii. Ale z wpływem OS na resztę rzeki to Ty masz gówno nie rację.
Mało który okręg ma taki kawałek rzeki jak ten gdzie jest OS. Jak pan uważa że tylko takie kawałki wód są godne zagospodarowania, to potwierdza pan tylko to co napisałem. Po drugie odcinek ponieżej OS nie jest ani superłowiskiem łososiowatych, ani niższy nie jest żadnym świetnym łowiskiem innych ryb, co też pan tu za proppagandę uprawia... komu, po co....
Byłem ja, byli koledzy wielokrotnie, pożegnaliśmy ozięble z domieszką ironii wędkowanie w przereklamowanym okręgu Krosno. Łówcie sobie swoje pitwoki za swoją kasę, jak wam się skończą oesy to wpadnę do was pooglądać sobie MOJĄ przyrodę za mniejsze pieniądze.
Podczas głosowania nad powołaniem OSu jeden z kolegów powiedział uzasadniając swoje stanowisko: prędzej kaktus mi na dłoni wyrośnie niz ktoś kupi dniówke za 50 zł i jeszcze nie będzie mógł zabrac ryby. Na OSy głosuja ludzie nogami. Kto ma racje w tym wypadku TY czy cała reszta zostawiam bez komentarza.
Faktem jest że ostatnie dwa lata to słabszy okres ale San miał zawsze "przyjaciół" którzy przyjeżdżali tu za dużą kase niekiedy tylko po to by wesprzeć niektóre idee. Inni myślą że na OS jak ktoś trafi mucha w wodę to zaraz "złapie rekorda". San to łowisko przede wszystkim ryb dzikich i jak czyjeś umiejętności pozwalają na łowienie jedynie pitwoków to polecam uczstnictwo w zawodach a potem przymierzanie sie do Sanu.
Pan odwraca znów kota ogonem. Nie jestem z tych, którzy nie mają pieniędzy albo się sępią za licencje uważając że za drogie. Jeśli za jakiś OS warto zapłącić to warto. Ja piszę o "wodach okręgu Krosno" - bo tu się przyjęło utożsamiać wszystkie wasze wody z "oesem". Czy zbiornik zaporowy Solina to też woda waszego okręgu? I takie to wędkarskie eldorado? Gdybyście tam mieli tak jak na oesie, to bym tu nie pisał tylko siedział na d tym jeziorem i oczekiwał świtu, gdy można już wypłynąć łodzią.
|