|
To tylko luźna uwaga - na zasadzie - przy dzisiejszych normach funkcjonowania - nie ograniczaniu presji na wodę, lepiej żeby wędkarzy została 1/10 i płacili 10x tyle co obecnie (ta sama kasa, 10x mniejsza presja).
Taki skrót myślowy.
Gdyby wędkarzy było milion, to przy limicie wejśc na wodę (chodzi mi o np 50 wejść na OeS rozmiarów Dunajca w miesiacu, dzięki czemu ryby nie są przep..... na drugą stronę w 3 dni po zarybieniu) i limicie łowiących np 5 osób, na licencję czekałbyś 18mcy, jak na niektórych wypasionych rzekach łososiowych
Kuba wedkarstwo to ma być rekreacja a nie zakupy w Tesco. Może trzeba zrobić same OS-y, żeby wygonić mięsiarzy do marketu a być może i z łowiska ( niektórzy wychodą z założenia że jak się nie da zabrać to po co łowić.)
Z gruntu rzeczy nie każdy musi w danym dniu złowić ważne żeby ryba była w łowisku.
Prędzej czy później dojdzie do podziałów i kolos na glinianych nogach runie - już są chetni, żeby zabrać dobre wody PZW i założyć łowiska z prawdziwego zdarzenia.
|