Odp: Wędkarstwo a sport
: : nadesłane przez
Hrabia Buczkowski (postów: 4080) dnia 2011-08-18 07:36:45 z *.wejherowo.vectranet.pl
Daleko potrzeb nie szukać
Ochrona wód nie istnieje.
Wędkuję od 35 lat na wodach wszelkiego typu, zwykle w Okręgu gdańskim
Bywały sezony gdy nad wodą bywałem prawie codziennie.
Kontroli przez te 35 lat zostałem poddany – UWAGA - 1 RAZ, w ubiegłym wieku chyba w latach 80 -siątych.
Dla sumienności wypowiedzi przyznam, ze rzeka Reda jest pod opieką i kontrolą, ale pozostałe wody nizinne, morskie i mniejsze rzeki leżą odłogiem pod względem kontroli przez wszelkie do tego powołane instytucje.
Proszę Kolegów o spojrzenie w coroczne sprawozdania Kół i Okręgów, jak procentowo rozkładają się pieniądze z naszych składek na sport, zarybianie i ochronę wód.
Nie ma co liczyć na samokontrolę i etykę wędkarzy w Polsce, skoro z naszych rzek wynoszone są plecaki lipionków a z jezior siaty białej ryby na kotlety.
Najpierw ochrona wód a potem sport ...takie jest moje zdanie