|
Witam. Widzę krzysztofie że pozazdrościłeś mi wzdręg :) Ładnie walczą, nieprawda?
Też łowię tylko na bezzadziory i lepiej się łowi niż na zadziorowe haki. Ryby same się zacinają, a spadów praktycznie nie ma.
Przypadkowo się tak złożyło. Po prostu łowiłem w obwodzie rybackim gdzie jezioro i rzeczka stanowią jedno i kiedy nie znalazłem w rzeczce ryb, poszedłem nad jezioro... a tam oczka... Wszedłem w spodniobutach w sięgający mi do pasa tatarak i się zaczęło Faktycznie super łowienie.Tylko trafiłem na jeziorko dopiero pod koniec dnia długo sobie tych krasnopiórek nie połowiłem. A szkoda, bo trochę dalej oczkowały chyba medalowe wzdręgi. Jeszcze zostało trochę lata... ale szarpię się ze sobą czy 30 cm jelce na Drawie czy 35 cm wzdręgi na jeziorze... Może z każdego po trochę
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|