|
Podpisuję się pod przedmówcą. Moje doświadczenia pochodzą z dolnej Ropy. Zdarzało się też ze połowiłem na miniaturowe brązowe streammery. Generalnie jedna obserwacja co do kleni 50+ na otwartej wodzie ciężko podejść taką sztukę, ale mucha spadająca na powierzchnię z zwisających nad podmytym brzegiem traw jest nie do pobicia, niezależnie jaka to mucha. Zdarzyło mi się zapiąć na Dunajcu na nimfę, ale tylko raz jedyny. Moim zdaniem mokra jest nie do pobicia... przynajmniej na Ropie.
|