|
Tak,
Ochotka została zamknięta z powodów osobistych i tyle o tym niech wystarczy.
racja, rynek jest mały, podejrzewam, że nieopłacalny także.
a pstrągi i lipienie... muszą być wszędzie?
w Warszawie jest spory kawałek wody do łowienia i ryb też jest dużo. kwestia nauczenia się łowić sandacza na muchę, szczupaka, klenia, jazia, bolenia, wzdręgi, okonie ... i bez szlachetnych się obejdzie. no można jeszcze uganiać się za ukleją i jelcami w akcie desperacji:)) Zresztą, coraz więcej osób łowi na nizinnych wodach i to cieszy.
powodzenia na Sanie:)
|