|
Kupując repelent zwracam uwagę na stężenie DEET i w jakim jest opakowaniu (w jaki sposób nanosić można preparat). Sztyfty z kulką, pianki czy mleczka/kremy są moim zdaniem niepraktyczne gdyż uniemożliwiają spryskiwanie ubrania (rękawy, kołnierz i nakrycie głowy),a z doświadczenia wiem, sama koszula z długim rękawem nie wystarcza. Lubię płyny w atomizerach (kilka lat temu był /bo już nie produkują/świetny OFF Max), ale producenci głównie serwują nam preparaty w spreyach, więc zwykle pada na to drugie rozwiązanie. Do niedawna stosowałem 100 ml OFF Activ (wg mojej wiedzy/oglądałem w markecie świeżą dostawę/ zawiera 30% DEET-na opakowaniu nie ma podanych % ale podana jest waga w gramach) ale w tym sezonie znalazłem preparat o jeszcze lepszej relacji ceny do jakości - to krajowy "BROS Spray Max" 90 ml (błękitno granatowe opakowanie)- zawiera 24% DEET a kosztuje o połowę mniej niż porównywalny "pomarańczowy" OFF. Wydaje mi się że na naszą strafę klimatyczną te ogólnodostepne preparaty najzupełniej wystarczą.
ULTRATHON i MUGGA sobie odpuściłem. Są bardzo drogie i podświadomie się je "oszczędza" co zwykle skutkuje przeciętnym działaniem. Do tego MUGGA jest chyba najczęściej podrabianym repelentem.
|