|
Witam :)
Nie było tak źle...
Gdy oglądałem tą maskaradę przypomniał mi się dowcip o Stalinie. Mianowicie szef propagandy ZSRR postanowił nakręcić film zachwalający dobroć Stalina. Stalin był co prawda od samego rana wk... i zły na cały świat ale się zgodził. Pierwsza scena - do Stalina podbiega mały chłopiec wołając: wujku, wujku. Stalin wali małego z liścia i krzyczy: spierdalaj bękarcie, nie jestem twoim wujkiem. Szef propagandy jest załamany i zaczyna tłumaczyć, że to nie tak, że trzeba to zrobić inaczej itp., itd. Na to Stalin wk... się jeszcze bardziej, powiedział, że wraca do daczy i g... go to obchodzi ale film ma być gotów na jutro albo wszyscy skończą na białych niedźwiedziach. Nazajutrz odbywa się premiera filmu. Techniki komputerowej wtedy nie było więc na ekranie widać całe ujęcie. Jednakże w momencie gdy mały chłopiec po uderzeniu w twarz zaczyna ryczeć się ekran robi się czarny i pojawia się na nim wielki biały napis : A MÓGŁ ZABIĆ !!!
Dlatego twierdzę, że nie było wcale źle. PRZECIEŻ MOGLI WSZYSCY NA NIĄ SKOCZYĆ !!!
Pozdrawiam
JM
|